wakacyjne zamyślenia

1153

..We śnie szedłem brzegiem morza z Panem 
oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. 
Po każdym z minionych dni zostawały na piasku 
dwa ślady mój i Pana. 
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad 
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia. 
I rzekłem: 
“Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą 
przyrzekłeś być zawsze ze mną; 
czemu zatem zostawiłeś mnie samego 
wtedy, gdy mi było tak ciężko?” 
Odrzekł Pan: 
“Wiesz synu, że Cię kocham 
i nigdy Cię nie opuściłem. 
W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad 
ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”